wtorek, 19 lutego 2013

Buldog - muzyczna rozkosz

Jakiś czas temu pisałam na temat Juliana Tuwima i jego twórczości. A skoro wspomniałam o nim, nie może zabraknąć notki na temat fenomenalnego zespołu Buldog. Co mają wspólnego? O tym dzisiaj.

(students.pl)


Buldog? Nie słyszałem...
Zespół Buldog ściśle związany jest ze znanym Kultem. W latach 2004-2009 wokalistą był Kazik Staszewski. Jego miejsce zajmuje obecnie Tomek Kłaptocz, głos dawnego Akuratu. Kazik to nie jedyny kultowy akcent; poza nim w zespole grają: na basie Piotr Wieteska (menago z Kultu), Syn Stanisława (dawny klawisz Kultu), Adam Swędera, dziś perkusja, wcześniej pracował w "Kult-Ochronie" i bębnił w Różach Europy. Sekcja dęta Kultu, czyli Janusz Zdunek (trąbka), Tomasz Glazik (sax) i Jarosław Ważny (puzon) również trąbią w Buldogu. 
Pierwsza płyta (o zwariowanym tytule "Płyta"), ujrzała światło dzienne w 2006 roku. Ich drugi krążek "Chrystus Miasta" (na którym dziś skupię się szczególnie), ukazał się w sprzedaży w kwietniu 2010 roku. Najnowsza płyta Buldoga ujawniła się pod koniec 2011 roku i nosi tytuł "Laudatores Temporis Acti". A i obecnie nie próżnują, gdyż właśnie szykują materiał na kolejny kompakt, a jego wydanie planowane jest już na maj tego roku.

No dobra, a co ma Tuwim do Buldoga?
Na drugim LP, czyli płycie "Chrystus Miasta", znajdują się głównie muzyczne interpretacje tekstów Juliana Tuwima. Na liście trzynastu utworów znalazły się także dwie muzyczne aranżacje tekstów Stanisława Barańczaka ("Tekst do wygrawerowania na nierdzewnej bransoletce, noszonej stale na przegubie na wypadek nagłego zaniku pamięci" i "XI") i jedna Leopolda Staffa ("Deszcz jesienny"), a także jeden autorski utwór Tomka Kłaptocza ("To nie jest moja ziemia"). 

Dlaczego warto sięgnąć po płytę?
Genialne połączenie muzyki i poezji nie zdarza się często w polskiej dyskografii. Zdecydowanie nie można jednak uprościć i zakwalifikować płytę do gatunku "poezji śpiewanej" (który kojarzy się ze stylem np. Ewy Demarczyk). Buldog zinterpretował teksty Tuwima w świetny, dynamiczny sposób, odwołując się do wielu gatunków muzycznych i chwała im za to. Tytułowy "Chrystus Miasta" jest mocnym utworem, który idealnie wpasowuje się w muzyczne gusta fanów. To nie jest zwykła piosenka, bo tekst odgrywa tutaj główną, fundamentalną rolę (a nie linia melodyczna, która wzmacnia wypowiedź). Nie jest tak, jak w większości utworów, gdzie kołyszemy się do rytmu, nie zastanawiając się nad sensem tekstu. Tak, to zdecydowanie nie jest utwór do podrygiwania, ale kontemplujący sztukę. Słuchając go, zaczynasz zastanawiać się nad człowieczeństwem, więc nie przesadzę mówiąc, że utwór jest totalnie boski, bo to mistyczne przeżycie. 
Właśnie dzięki takim krążkom dowiadujemy się, że Tuwim to nie jedynie autor "Lokomotywy" (o czym pisałam już tutaj). 
Klimatyczna, liryczna - idealne podsumowanie krążka "Chrystus Miasta". Chwyć za Buldoga i pozwól sobie na chwilę mistycznego przeżycia w swoich czterech ścianach. Wbije Was w fotel, gwarantuję.

CERTY NAJBLIŻSZE KONCERTY NAJBLIŻSZE KONC

2013-02-22 Wrocław (Łykend)
2013-03-21 Warszawa (Stodoła)

Więcej:
Wywiad z Piotrem Wieteską, basistą i liderem Buldoga

Edit:
Głosuj na Buldoga w Liście Przebojów Trójki! Niech "Jeżeli jest" pnie się wysoko!
http://lp3.polskieradio.pl/

1 komentarz:

  1. Zespół jest wspaniały mam tą nową płytę ,,Laudatores..." i jest wspaniała :) polecam

    OdpowiedzUsuń